środa, 15 czerwca 2016

Ratujemy i już.




Było tak: "właściciele" nigdy nie trzeźwiejący, łańcuch i "buda", ciąża po każdej cieczce, strach i brud.
Ponadto "pani" szczerze przyznała, że psy są jej niepotrzebne i chce się ich pozbyć. A suczka znowu będzie rodzić.
Dwie sekundy namysłu. Czy można zostawić te przerażone, bezbronne pyszczki??
SUNIA I JEJ MŁODZIUTKI SYNEK JUŻ BEZPIECZNE W DOMU TYMIANKA.
Zabraliśmy je w drodze powrotnej z interwencji, w której towarzyszyłam (głównie jako fotograf) Inspektorowi Fundacji Zielony Pies. Relacja z tej trudnej, męczącej i owocnej interwencji jutro.
Teraz odpocząć i cieszyć się, że słodkie Biszkopciki zasną dzisiaj spokojne i bezpieczne.
BĄDŹCIE Z NAMI TERAZ I PÓŹNIEJ, BARDZO POTRZEBUJEMY WSPARCIA na szybką sterylizację suczki (!!), na karmę, szczepienia, odrobaczenia, leczenie i oprzyrządowanie Wzruszaczy.
Fundacja "Dom Tymianka"
Kołaki - Kwasy 8
06-406 Opinogóra Górna
52 1090 1694 0000 0001 1684 9209
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT (BIC) BANKU: WBK PPL PP
IBAN: PL52 1090 1694 0000 0001 1684 9209
paypal: fundacjadomtymianka@gmail.com
























3 komentarze:

  1. Nóż mi się w kieszeni otwiera i leciałabym lać po pysku, chociaż wiem, że niektórym "ludziom" nie pomoże nic. Jakież to biedactwo jest smutne i zmęczone. Jakiś grosik zaraz wyślę.
    Anna W

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzabyło ta pania przywiązać na odchodnym zamiast psiutki.

    OdpowiedzUsuń
  3. A najlepsze jest przed nami!!!!
    Tego smutnego pyszczka i tych oklapniętych uszu, już za chwilkę NIE ZOBACZYMY!!!!!!!!!!!!!!!! Dziękujemy Ci Ori, za te cudowne metamorfozy! To takie piękne, kiedy możemy podpatrywać, jak te biedne psiaki, odzyskują urodę i chęć do życia! JESTEŚ Wielka :)

    OdpowiedzUsuń