sobota, 31 grudnia 2011

Mufka po obiedzie



                           Oby rok 2012 był dla Was tłusty i szczęśliwy jak Mufka po obiedzie!


                   Za rok 2011 dziekuję najserdeczniej Przyjaciołom Domu Tymianka i wszystkim  Dobro Czyniącym.                      
Prezenty choinkowe dla Was są już przyszykowane i owinięte w kolorowe wstążeczki, a przyjadą wkrótce po Nowym Roku!


sobota, 24 grudnia 2011

Życzenia wigilijne



Wszystkim Przyjaciołom Domu Tymianka życzymy, aby Was spotkało wszystko, co najlepsze
i aby Wam przynajmniej na jakimś odcinku życia towarzyszył Wam przeznaczony Kiciuniek.

I zawsze pełnych misek!

czwartek, 22 grudnia 2011

Tymczasem...


Tymczasem niektórzy urządzili się całkiem przyjemnie i ani im w głowie martwić się o los swoich braci na łańcuchach!

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Pies pod choinkę!


Najpierw będzie postscriptum, niekonwencjonalnie umieszczone na początku tekstu. Postscriptum głosi:
Ori jest pewna, granitowo pewna, że Czytelnicy blogów tymiankowych kupują prezenty w sklepie z zabawkami i nigdy żadnemu z nich nie przysżło do głowy coś tak upiornego, jak kupowanie żywego stworzenia jako daru gwiazdkowego. Ponadto Ori przypuszcza, że Czytelnicy wiedzą, iż WIĘKSZOŚĆ
nieszczęsnych szczeniąt kupowanych na Gwiazdkę w styczniu zapycha schroniska lub zamarza na ulicach. Koniec postscriptum.
Nasuwa się więc pytanie, czy Ori zwariowała, skoro pomimo powyższych uwag proponuje "Psa pod choinkę"?!
Otóż nie. Ori nadal pozostaje przy (w miarę) zdrowych zmysłach i spróbuje to nawet udowodnić.


To jest Pajduś. Prześliczna puszysta kulka od pięciu lat uwięziona na łańcuchu w schronisku w Rachowie Starym. Na łańcuchu, bo dla wielu psów nie wystarcza miejsca w kojcach, o czym także wiedzą Czytelnicy. Do Pajdusia wreszcie Los się uśmiechnął, jego pyszczek wypatrzyła wśród tysięcy psich ogłoszeń Pani Anna (Anna, a jakże!) i Pajduś został naszym pierwszym Psem pod choinkę!
Pani Anna zasponsorowała (tak się teraz nowocześnie mówi?) Pajdusiowi pobyt w hoteliku, a kto wie, czy Pajduś jeszcze mocniej nie spustoszy jej serca i nie zamieszka wkrótce w domu z własną suczką i kotem! Pajduś już przyjechałby do hoteliku, gdyby w domu Tymianka nie rozpanoszyły się Imbryczki
i nie pokrzyżowały planów podróżnych Ori. Pajduś przyjedzie więc dopiero po świętach.
Pajduś jest drugim po Lordzie psem, który ma swoją Sponsorkę!



Pomyślcie... Może ktoś z Was zechce zrobić sobie lub bliskiej osobie najpiękniejszy prezent na świecie
i ofiarować WOLNOŚĆ PSU POD CHOINKĘ?
Ta wolność nie jest bardzo kosztowna. Wystarczy nawet 20 złotych. Czytelników i Przyjaciół Domu Tymianka jest bardzo wielu. Jeśli każdy z Was przeznaczy na Psa pod Choinkę chociaż 20 złotych,
jeszcze kilka psów przyjedzie z Pajdusiem do hoteliku.
Dom Tymianka uwolnił z łańcuchów 11 psów z tego schroniska, a trzy z nich: Lala, Tomi i Bina są już we własnych wspaniałych domach. Lala spędziła na łańcuchu sześć lat, Tomi i Bina prawdopodobnie dziewięć. Po kilku miesiącach pobytu w hoteliku cieszą się szczęściem posiadania kochających opiekunów, ciepłego domu z kanapą (kanapa w życiu każdego z nich spełnia bardzo ważną rolę!)
i zawsze pełną miską. Bina, cudowna czarna Bina, mieszka w swom domu dopiero od tygodnia.


Pomyślcie. Możecie dać nowe życie udręczonej, pozbawionej nadziei istocie -
zamiast niepotrzebnych dupereli, którymi zaśmiecamy domy w ramach nieszczęsnych prezentów, sprawić sobie Psa pod choinkę!
Najpiękniejszy prezent na świecie.

Postscriptum kolejne w związku z pytaniami postawionymi w komentarzach tudzież mailach.
Miesięczne utrzymanie psa w hoteliku kosztuje od 300 do 500 zł, ceny ustalają hoteliki i są one zależne od wielu czynników, np. wielkości psa. Większość obecnych Podopiecznych "kosztuje" 300 zł. To sumy dość spore dla pojedynczych osób, ale warto na przykład zebrać grupę przyjaciół, która zechce wspólnie utrzymywać jakiegoś psa. Albo zażyczyć sobie takiego prezentu z dowolnej okazji (imienin, urodzin, ślubu, matury, a zresztą, co będę wymyślać, kreatywni jesteście!)